Styczeń to tradycyjny okres studniówek – prawdziwych balów, na które chodzi się w eleganckim stroju i z osobą towarzyszącą. Kto z nas nie wspomina tego pierwszego dorosłego balu, rodzaju inicjacji w dorosłość i odpowiedzialność? Po nim już tylko sto dni. Tyle podobno powinno wystarczyć na intensywne przygotowania do egzaminu dojrzałości.
Studniówki to polska tradycja. W innych krajach odbywają się przede wszystkim bale maturalne organizowane po zdanym egzaminie dojrzałości. W dwudziestoleciu międzywojennym, a także po wojnie, aż do lat siedemdziesiątych, obowiązywał u nas podział na studniówkę i bal maturalny, czyli tzw. komers. Początkowo studniówki wyglądały inaczej. Uczniowie nie tyle się bawili, ile prezentowali przygotowany program artystyczny w postaci skeczy i kabaretów.
Pierwowzoru studniówek upatrywać możemy nawet w XVIII wieku, gdy po raz pierwszy wprowadzono w Prusach egzamin dojrzałości. Zabawy te długo odbywały się w szkolnych aulach, stołówkach, salach gimnastycznych i obowiązywały na nich uroczyste stroje uczniowskie. Dla chłopców były to granatowe lub czarne garnitury z białymi koszulami, a dla dziewcząt białe bluzki z długim rękawem i granatowe spódnice, przymusowo za kolana, lub ciemne sukienki. Do tego naturalne włosy, gdyż jeszcze w PRl-u istniał zakaz farbowania włosów do czasu matury. Dekoracje sali maturzyści przygotowywali sami. Nie zawsze zapraszano też partnerów. Do zabawy, która najczęściej kończyła się o północy, przygrywała orkiestra.
Dopiero na balu maturalnym, który współcześnie wyparły studniówki, dziewczyny mogły się zaprezentować jak damy w pokazowych fryzurach, eleganckich „dorosłych” sukniach, a młodzi mężczyźni mogli w obecności dorosłych zapalić papierosa.
Z czasem studniówki nabrały rozmachu. Obecnie odbywają się w modnych restauracjach czy salach bankietowych, nad całością czuwa fachowa obsługa i wynajęty didżej.
Jak wiemy bal studniówkowy rozpoczyna polonez, taniec chodzony. A dlaczego? Pewnie dlatego, że to taniec, który przyjął się wśród klas wyższych na początku XVI i XVII wieku, był elementem ceremoniału dworskiego i rodzajem parady uczestników balu przed ważnymi osobistościami. Zatem w sam raz na studniówkę!
Krystyna Pieronkiewicz-Pieczko