Muzeum Śląskie w Katowicach ma jedną z najbardziej znanych i najciekawszych kolekcji sztuki naiwnej, art brut, outsider art oraz plastyki amatorskiej w Polsce. Być może mnogość używanych określeń wprawia w zakłopotanie, jednakże zjawisko plastyki nieprofesjonalnej jest tak różnorodne i tak wielowątkowe, że nie można wszystkich twórców i wszystkich dzieł określać tymi samymi terminami. Ważne jest jednak to, że najciekawsi polscy twórcy z każdego z wymienionych powyżej nurtów są bogato w kolekcji tej reprezentowani.
Amatorzy
Amator – zgodnie ze Słownikiem języka polskiego[1] – to miłośnik, ktoś czemuś oddany lub osoba uprawiająca coś hobbistycznie, niezawodowo. Często określenie to odnosi się do twórców nielegitymujących się dyplomem akademickim uprawniającym do używania tytułu artysty plastyka. Ksawery Piwocki amatorami nazywa twórców, którzy zetknęli się w jakiś sposób ze sztuką oficjalną, czy to przez lekturę, czy muzea, czy pracownie prowadzone przez uznanych artystów. Zdarza się również, że tego typu twórcy zyskują uznanie i uprawianie sztuki staje się ich zawodem[2].
Sztukę amatorską cechuje zatem połączenie obserwacji natury z wiedzą nabytą od instruktorów, nauczycieli i mistrzów. Amatorzy nierzadko dysponują wiedzą nie mniejszą od tej, jaką nabywają adepci sztuki w akademiach i wyższych uczelniach plastycznych. Zdobywają ją między innymi poprzez bezpośredni kontakt z dziełami sztuki, literaturę, przeglądanie albumów czy uczestnictwo w różnorodnych formach samodoskonalenia[3].
Alfred Ligocki zauważa, że amatorzy tworzą zgodnie z kanonami konkretnego stylu w sztuce i wykazują się umiejętnością poruszania w obrębie sztuki zastanej i zdefiniowanej, która jednocześnie jest najbliższa ich wrażliwości. Akceptując zatem rzeczywistość, nie potrafią stworzyć niczego nowego, nie potrafią wykroczyć poza zastane ramy. Twórczość tego rodzaju z pewnością wzbogaca psychikę twórcy, jednak nie implikuje w sztuce żadnych nowych zjawisk[4].
Naiwiści
Ksawery Piwocki rozróżnia dwa typy twórców naiwnych i określa ich jako „naiwnych realistów”[5] i „prawdziwie naiwnych”[6]. Naiwny realizm dotyczy tych twórców, których głównym celem jest wierne odtworzenie rzeczywistości i dokładne ukazanie przedmiotu zainteresowania. Jest to zazwyczaj analityczne postrzeganie otoczenia w powiązaniu z brakiem teoretycznych podstaw dotyczących na przykład budowy obrazu, kompozycji czy zasad perspektywy – będących wyznacznikami klasycznej sztuki realistycznej. Najistotniejszym elementem jest wzajemne powiązanie detali, ale reguły, według których detale tworzą pewien układ, są nieistotne.
Twórczość artystów „prawdziwie naiwnych” przypomina sztukę dzieci – ukazuje bowiem poznawanie świata, jego uwarunkowania i powiązania pomiędzy jego przedmiotami. Podobnie jak dzieci artyści ci tworzą dla siebie, a poprzez twórczość przedstawiają i sprawdzają swoją wiedzę o świecie oraz życiu. Jednakże sztuka ta mimo wszystko znacząco różni się od sztuki dzieci i nie może z nią być utożsamiana, gdyż dorośli artyści mają o wiele bogatszą wiedzę o otoczeniu, znają kształty i funkcje przedmiotów, potrafią określić stosunki pomiędzy nimi i zgodnie ze swoją wiedzą dokonują wyrazistej selekcji. A zatem na infantylny status autora nakłada się dojrzałość i doświadczenie dorosłego człowieka.
Aleksander Jackowski[7], analizując określenie „sztuka naiwna” stwierdza, iż odnosi się ono nie tyle do samej sztuki, co do postawy twórców, ich chęci poznawania i analizowania świata. Kontynuując stwierdza, że nie ma sztuki „naiwnej”, ale istnieje sztuka „naiwnych”. Świat przedstawiany jest tak, jak twórca go sobie wyobraża na podstawie znanych mu faktów, braki natomiast nadbudowuje wyobraźnią. Synteza zatem tworzona jest z niedostatecznej ilości elementów, co sprawia wrażenie naiwności[8].
Art brut
Innym rodzajem sztuki „naiwnej” jest art brut[9], czyli sztuka „surowa i niezafałszowana”, często utożsamiana z twórczością osób chorych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie. Jest to twórczość niełatwa do sklasyfikowania i o tyle ciekawa, że odejście od tradycyjnych form artystycznych i estetycznych nie wynika ze świadomego odrzucenia dorobku kultury, nie jest też przejawem buntu ani alienacji. Twórcy ci nie naśladują sztuki oficjalnej ani nie wchodzą z nią w dyskurs, a to dlatego, że tej sztuki często nie znają, gdyż jest ona poza ich sferą świadomości. Mimo to zaskakują estetyczną dojrzałością. Inspiracją dla nich są świat wewnętrzny i intuicja, a motywem działania imperatyw twórczy. Sztuka jest często jedynym sposobem wyartykułowania własnych uczuć i emocji, pozwala jednocześnie zaistnieć w świecie „normalnych”, zaznaczyć ślad własnego jestestwa. I chociaż twórcy ci funkcjonują poza głównym nurtem sztuki, a ich dzieła są często ubogie w formie, to sposób ekspresji i nieskrępowana wyobraźnia zachwycają znawców i miłośników sztuki oraz narzucają odbiorcom skojarzenia ze światem sztuki współczesnej.
Outsider art
Autorem określenia outsider art jest brytyjski krytyk Roger Cardinal, określający w ten sposób twórczość opartą przede wszystkim na intuicji oraz realizowaną poza głównym nurtem sztuki. Również w Polsce badacze zwrócili uwagę na to ciekawe zjawisko. Ksawery Piwocki nazywa twórców o niebywałej wrażliwości, będących bardzo często w konflikcie z rzeczywistością – „artystami wewnętrznej potrzeby”[10]. Są to typowi introwertycy, zwróceni ku własnemu wnętrzu, starający się ukazać osobiste przeżycia oraz własny stosunek do rzeczywistości. W twórczości zdecydowanie odrzucają kłamstwo i wszelkie maski, wypowiadają się w sposób bezpretensjonalny. Ta całkowita szczerość wynika przede wszystkim z konieczności ucieczki od świata realnego do idealnego świata własnej wyobraźni ujawnianego poprzez artystyczną wypowiedź. „Artysta wewnętrznej potrzeby”, aby nie być skrępowanym i móc się w pełni swobodnie wypowiadać, często tworzy w odosobnieniu, unikając kontaktu ze światem zewnętrznym. Jednakże, mimo że proces twórczy jest tak wyalienowany, to sama twórczość przeznaczona jest dla świadomego odbiorcy. Autor zachęca go do innego spojrzenia na rzeczywistość, a dzieło staje się jednocześnie przesłaniem
opracowanie: Sonia Wilk
1. Słownik języka polskiego, PWN, Warszawa 2005.
2. K. Piwocki, Dziwny świat współczesnych prymitywów, WAiF, Warszawa 1975, s. 97.
3. Ostatnio częstą formą samodoskonalenia są tak zwane Uniwersytety Trzeciego Wieku organizujące między innymi wykłady z zakresu historii i teorii sztuki.
4. A. Ligocki, Ogólnopolska wystawa malarstwa, grafiki i rzeźby górników – artystów amatorów, katalog wystawy, Galeria Stara Kordegarda, Warszawa 1969.
5. K. Piwocki, Dziwny świat…, s. 113.
6. Tamże, s. 131.
7. A. Jackowski, Talent, pasja, intuicja,katalog wystawy, Muzeum Okręgowe w Radomiu, Radom 1985.
8. Przykładem może być twórczość Ludwika Holesza, który przedstawiał świat w okresie jury, kredy i karbonu na podstawie znalezionych pod ziemią skamieniałości, ale bez podparcia wiedzą geologiczną i paleontologiczną, bądź obrazy Teofila Ociepki ukazującego życie na Saturnie.
9. Określenie to pochodzi od Jeana Dubuffetta, założyciela Musée de L’Art Brut w Lozannie, artysty i teoretyka sztuki zajmującego się twórczością osób chorych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie.
10. Określenie to zostało zapożyczone od Aleksandra Jackowskiego, patrz A. Jackowski, III Triennale Sztuki Samorodnej, „Polska Sztuka Ludowa” 1973, nr 3.