Święto w 1264 roku wprowadził do kalendarza liturgicznego papież Urban IV, w Polsce jego obchody zapoczątkowano w Krakowie i diecezji krakowskiej w 1320 roku. Od XV wieku towarzyszą mu uroczyste procesje. Uroczystości Bożego Ciała nie obchodzi się w Kościele ewangelickim.
Uroczystość ma ważne znaczenie religijne, ale i społeczne. Wspólne, sąsiedzkie czy rodzinne budowanie czterech ołtarzy na uroczystą procesję pełni funkcję integrującą społeczność, umacniając wspólnotę. Niesienie baldachimu jest zaszczytem dla wielu mężczyzn, którzy w niektórych parafiach ubrani są w górnicze stroje. Ten zaszczytny przywilej już przed II wojną światową przynależał górnikom i hutnikom. W procesji uczestniczą dzieci pierwszokomunijne i młodsze, które sypią kwiaty, oraz grupy zawodowe i wspólnoty kościelne, niosąc sztandary, feretrony i obrazy, a także liczne rzesze wiernych
W przygotowywanych ołtarzach umieszcza się zazwyczaj obraz święty, napisy i emblematy religijne. W wazonach stoją żywe kwiaty, są też drzewka brzózek. Przed ołtarzem kładziony jest zazwyczaj dywan, w wielu parafiach otoczony gałązkami świeżo zerwanych paproci, a czasem i żywych kwiatów. Przed niektórymi ołtarzami dywan – tepich – sypany jest z wielobarwnych świeżych kwiatów. W mieście Raciborzu, podraciborskich wsiach, także na Śląsku Opolskim usypuje się dywany kwietne na całej trasie procesji. Przygotowuje się je z żywych kwiatów, barwionego piasku lub trocin drzewnych. Do lat 60./70. XX wieku ulicę, po której szła procesja, często wyścielano tatarakiem z pobliskich stawów, a jego woń najstarsi pamiętają do dziś. Mieszkańcy dekorowali też na Boże Ciało okna domów, a niektórzy zostawiali je udekorowane nawet na czas oktawy. Dekoracje, obecnie we współczesnej stylistyce, są najczęściej tylko na trasach procesji, umieszcza się je w oknach jednorodzinnych domów, i ale i w blokach wielorodzinnych w centrach miast.
Do dziś zachował się zwyczaj zabierania do domu gałązek brzozowych i wiara w ich ochronną moc. Gałązki kładzie się za obraz czy krzyż, ci, którzy mają pole, ogródek działkowy lub przydomowy ogród, zatykają je w ziemi. Jeszcze pod koniec XX wieku wsuwano je pod strzechy domów, obór, a bywało, że wkładano pod materac dla dobrego zdrowia i pożycia małżeńskiego.
Krystyna Pieronkiewicz-Pieczko