A A A

Zapraszamy na promocję katalogu wystawy „Sztuka w coronie” oraz towarzyszący jej panel dyskusyjny.

25 października o godzinie 17:00 zapraszamy na promocję katalogu wystawy „Sztuka w coronie” oraz towarzyszący tej promocji panel dyskusyjny.

Katalog jest podsumowaniem wystawy „Sztuka w coronie”, która była prezentowana w Muzeum Śląskim w okresie od 18 listopada 2022 roku do 16  kwietnia 2023 roku. Kuratorki tej wystawy – Sonia Wilk i Magdalena Łuków vel Broniszewska – opisują w nim zagadnienia związane z twórczością w dobie pandemii.

W panelu udział wezmą:

  • Sonia Wilk i Magdalena Łuków vel Broniszewska – autorki publikacji 
  • dr Ewa Klekot

Antropolożka kultury, tłumaczka, absolwentka archeologii i etnografii, doktor nauk o sztuce, pracownik naukowy Uniwersytetu SWPS. Interesuje się interdyscyplinarnym łączeniem humanistyki i nauk społecznych z projektowaniem i działaniami artystycznymi. Między innymi bada, na czym polega relacja wytwórcy z jego otoczeniem i czym się różni „materia” od „materiału”. Autorka licznych publikacji z zakresu antropologii kultury i sztuki, projektu „Ludzie z fabryki porcelany” oraz wystawy „Robić/Rzeczy” prezentowanej na Łódź Design Festival 2019.

  • dr Arkadiusz Gola

Artysta fotografik i fotoreporter. Wykładowca Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Od 1996 roku związany z „Dziennikiem Zachodnim”. Zajmuje się przede wszystkim fotografią dokumentalną. Laureat wielu nagród i wyróżnień, wielokrotnie nagradzany w konkursie Grand Press Photo. Uhonorowany odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Fotografie artysty znajdują się między innymi w zbiorach Muzeum Śląskiego, Muzeum Historii Fotografii w Krakowie i Muzeum Sztuki w Ołomuńcu.

 

W listopadzie roku 2020 bardziej niż cokolwiek innego liczyło się ponad 600 tysięcy ludzi chorych na koronawirusa i ponad 2 tysiące zmarłych. Wymienione liczby odbijały się na ludziach w rozmaity sposób: były wspomnieniem chorych i tragicznie zmarłych bliskich osób, przykrym przypomnieniem własnych zmagań z wywołanymi przez chorobę dolegliwościami, nieustannym poświadczaniem codzienności „wywróconej na drugą stronę”.

Zdania na temat epidemii są podzielone i opowieści o pandemii będzie tyle, ilu jest ludzi na świecie. A nawet więcej, bo przecież można ją oceniać i w dwójnasób, jako doświadczenie słodko-gorzkie, niedające się ująć w kategorycznych, bezapelacyjnych ocenach. Bez względu na nasz stosunek do niej, wiarę w jej istnienie, intensywność oddziaływania – zmieniła naszą emocjonalność i sposób postrzegania świata, stając się dominantą naszego życia: przeorganizowała jego strukturę, przemodelowując postawy i przenosząc punkt ciężkości wyznawanych wartości w nowe miejsca. Pandemia zredefiniowała świat i postawiła nas przed zadaniem jego ponownego skolonizowania.

O pandemii mówi się, że z jednej strony była czasem tragicznym, z drugiej zaś widzi się w niej nowe możliwości, nowe rozdanie. Dla artystów była okazją do przełożenia związanych z nią refleksji na język sztuki. Wśród nich znalazły się przede wszystkim nostalgia za „dawnym”, utraconym życiem oraz tęsknota za bezpośrednimi relacjami międzyludzkimi. Sztuka z jednej strony była miejscem symbolicznej walki z wirusem, ale także przestrzenią negacji jego istnienia. Twórczość tego okresu to także lustro kondycji psychicznej człowieka: artyści rejestrowali pozostawione przez pandemię stygmaty, które wyrażały się w poczuciu zagubienia, rezygnacji, niepokoju, niepewności…

Zawarte w dziełach wypowiedzi stały się dokumentem uniwersalnym, pozwalającym dostrzec pandemię w szerokim spektrum. Prezentowana na wystawie kolekcja była kuratorskim wyborem prac artystów, którzy zostali depozytariuszami tego bezprecedensowego okresu. Zbiór prezentowany na ekspozycji „Sztuka w coronie” był próbą uporządkowania przemyśleń związanych z pandemią – wystawa grupowała istotne w tym czasie kwestie i zachęcała zwiedzających do konfrontacji z własnymi wspomnieniami.

Magdalena Łuków vel Broniszewska

 

Pandemia wszystkich nas zaskoczyła, wdarła się niespodziewanie niczym złodziej w nasze życie i pozbawiła złudzeń o panowaniu nad rzeczywistością, pokazała, jak kruche jest wszystko to, na czym z pewnością zdobywcy świata, a czasem demiurga, budowaliśmy własną egzystencję. Zaskoczenie było wręcz ekstremalne, byliśmy totalnie zdezorientowani, przerażeni, i w gruzy poszło przekonanie o potędze cybercywilizacji. Paradoksem jest, że winny takiego stanu rzeczy był niewielki patogen – coronavirus. Wypowiedziane w rozmowie zdanie: „Mam wrażenie, że każde pokolenie musi mieć swoja traumę…” dało impuls do rozważań, „czy?”, a w zasadzie „jak?” twórcy, ludzie często obciążeni wrażliwością na wszystko, co dzieje się dookoła, zareagowali na pandemiczną hekatombę? Czy izolacja, strach o zdrowie swoje, najbliższych i dalszych znajomych, smutek, a czasem żałoba po czyimś odejściu, wpłynęły na tematykę prac powstałych w okresie pandemii? Jak artyści zareagowali na nagłe zagrożenie bytu oraz całkowitą zmianę funkcjonowania w życiu społecznym, na wymuszoną anonimowość, atomizację oraz ograniczenie swobód wynikające z izolacji? Jakie znamię na wrażliwości twórczej pozostawiły płynące z mediów, często eskalowane przez fake newsy informacje o liczbie ofiar niewidocznego zagrożenia, o karetkach stojących przed przepełnionymi szpitalami, o ludziach umierających w samotności? Jaka była reakcja na sceny niczym z katastroficznego filmu, a przecież rozgrywające się tuż obok nas?

Twórcy nas nie zawiedli i próbą odpowiedzi była ekspozycja ukazująca zarówno obrazy, rzeźby i fotografie, jak i znalezione w przestrzeni publicznej graffiti. Jedne, tworzone ad hoc, były natychmiastową reakcją na zaistniałą sytuację, inne powstały w wyniku głębokich przemyśleń, są refleksyjne, wprawiające w zadumę. Były również prace będące ucieczką od rzeczywistości, dające możliwość chwilowego zapomnienia o tym, co dzieje się poza twierdzą własnego mieszkania. Znaczną część stanowiły także obiekty pokazujące próbę oswojenia traumy, a od dawna wiadomo, że w tragicznych okolicznościach nic człowiekowi nie pomaga bardziej niż humor.

Corona jeszcze nas nie opuściła, człowiek ma jednak doskonały mechanizm przystosowawczy, zatem nauczyliśmy się z nią żyć. „Sztuka w coronie” pozwalała obserwować, jak „nasz” świat zmienił się i zmieniał w ciągu ostatnich dwóch lat. Okazuje się jednak, że rzeczywistość jest dynamiczna i niektórym pokoleniom jedna trauma nie wystarcza…

Sonia Wilk

 

  • 25.10.2023 / godz. 17.00
  • Biblioteka Muzeum Śląskiego w Katowicach, ul. T. Dobrowolskiego 1 (poziom -2)
1
4

Pozostałe ,